Tam za lasem, tam za górką
wiatr dokuczał małym chmurkom.
Aż się chmurki rozpłakały
i deszcz padał przez dzień cały.
Powiewa flaga, gdy wiatr się zerwie,
A na tej fladze, biel i czerwień,
Czerwień to miłość,
Biel serce czyste,
Piękne są nasze barwy ojczyste.
Pada deszczyk, kap, kap, kap.
O parapet stuk, stuk, stuk.
W szybkę dzwoni dzyń, dzyń, dzyń,
żeby raźniej było mi.
Wietrzyk wieje fiu, fiu, fiu,
liście tańczą szu, szu, szu.
Wszystko tu wiruje,
bo jesień czaruje.
Idzie, idzie kotek mały, doszedł do przedszkola.
Ola go znalazła w szatni i przyniosła do nas.
Kotku mały, kotku szary, możesz z nami zostać.
Jeść dostaniesz, pić dostaniesz, krzywda cię nie spotka.
Kotek, kotek nosek myje,
Pyszczek, pyszczek, uszka, szyje,
A ja, a ja wraz z koteczkiem
piorę do nosa chusteczkę.
Woda z kranu kap, kap, kap,
piorę chustkę chlap, chlap, chlap,
woda z kranu ciur, ciur, ciur,
piorę chustkę szur, szur, szur.
Kotek, kotek czysty, miły-
Dzieci, dzieci patrzcie proszę,
A ja, a ja do przedszkola
Co dzień czystą chustkę noszę.
Woda z kranu kap, kap, kap,
piorę chustkę chlap, chlap, chlap,
woda z kranu ciur, ciur, ciur,
piorę chustkę szur, szur, szur.